01.05.2022
Taymour pokazuje się z dobrej strony w Nagrodzie Irandy
Maj rozpoczął się na Służewcu między innymi wyścigiem o Nagrodę Irandy, w którym brał udział nasz ogier Taymour. Zajął on w gonitwie drugie miejsce, ulegając jedynie Don Kastersowi. Był to jak do tej pory najlepszy występ podopiecznego Stadniny Pegaz, choć wierzchowców biegających w naszych barwach nie występowało jak do tej pory zbyt wiele. Mamy nadzieję, że ta lokata jest tylko preludium do udanego sezonu dla naszej stadniny.
W minioną niedzielę na Warszawskim Torze Wyścigów Konnych odbył się pierwszy dystansowy sprawdzian przed Derby - gonitwa o Nagrodę Irandy, będąca rozgrywanym na dystansie 2000 metrów biegiem I grupy dla 3-letnich koni. Wśród głównych faworytów wyścigu wymieniano Don Kastersa oraz naszego podopiecznego, ogiera Taymour. Początkowo tempo dyktował Rock Me Amadeus, ale później zmienił go Modus Vivendi. Polskiej hodowli kasztan wyprowadził na prostą i całkiem dobrze się bronił, jednak po chwili z dość dużą łatwością wyprzedził go dosiadany przez dż. S.Abaeva Taymour. W krótkim czasie uzyskał kilka długości przewagi, choć wydajniej od niego galopował niosący wyższą wagę Don Kasters, prowadzony z dużym wyczuciem przez dż. Antona Turgaeva. Ostatecznie pokonał Taymoura o 4 1/2 długości. Czas na dystansie 2000 metrów był rzetelny i wyniósł 2'04,7' przy ćwiartkach 32,3-30,5-31,6-30,3.
Taymour nieźle biegał jako dwulatek, dlatego wiązaliśmy z nim duże nadzieje przed tą gonitwą. W debiucie zajął czwarte miejsce, jednak wówczas nie był jeszcze w pełni gotowy, a trafił na kilka dobrych koni. Następnie wygrał wyścig II grupy na dystansie 1300 metrów, a trzy tygodnie później zajął drugie miejsce w Nagrodzie Jaguara (I grupa, 1300 metrów), ulegając o szyję Don Kastersowi. W Nagrodzie Irandy rewanż niestety się nie udał, ale wierzymy, że nasz podopieczny nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Przygotowywany przez trenera Andrzeja Walickiego gniadosz potrzebuje czasu, by się rozkręcić. Jego pochodzenie jest doskonałe - ojciec Mukhadram (po Shamardal) zasłynął w Polsce jako ojciec Konia Roku 2020, Timemastera. Był wszechstronnym wierzchowcem, wygrywając w sumie pięć wyścigów i zarabiając dla swojego właściciela, Hamada al. Maktouma, 1,9 miliona funtów. Matka Taymoura, Tabassum (po Nayef), to również niezwykle cenna krew w rodowodzie naszego ogiera. Triumfowała w gonitwach rangi G2 i G3, dając w hodowli kilka bardzo dobrych koni wyścigowych. Więcej na temat rodowodu naszego ogiera można dowiedzieć się, zapoznając się z artykułem na jego temat pisanym tuż po tym, jak kupiliśmy go na aukcji we Francji jesienią 2020 roku (zobacz)
Mamy nadzieję, że drugie miejsce Taymoura w Nagrodzie Irandy to dopiero początek nie tylko sukcesów tego ogiera, ale także naszej stadniny w rozpoczynającym się sezonie 2022.