media 4 lipca 2013 - Stadnina Pegaz

OK
Przejdź do treści

Menu główne:

torsluzewiec.pl   4 lipca 2013 r.

PILAR LUBIANY BO POLSKI




- Pillar to duży, wysoki koń (170 cm wzrostu), na szczęście chudy. Jest obdarzony talentem, ma wspaniałą akcję w galopie. To według mnie największy jego atut -  ocenia trener Maciej Janikowski. - Jeśli płuca i serce wytrzymają obciążenia związane z wydłużaniem dystansu, może być koniem klasowym, czyli szybkim i wytrzymałym.
Wyścig Derby w Polsce odbywa się bardzo wcześnie. Sezon u nas zaczyna się praktycznie w maju. W zasadzie do Derby są tylko dwa miesiące. A bardzo dobre konie nie wychodzą do startu pierwszego dnia, lecz kilka tygodni później. Dla większości z nich Derby to dopiero trzeci wyścig w sezonie.
Konie w wieku trzech lat nadal się rozwijają, więc trudno mówić, że w dniu Derby wszystkie są już dorosłe. Jednak urodzony na początku stycznia Pillar, już w wieku 2 lat pod względem rozwoju fizycznego, można powiedzieć, górował nad konkurentami urodzonymi w kwietniu czy maju. On akurat jest koniem wcześnie dojrzewającym i w tym upatruję, oprócz wrodzonego talentu do galopowania, przyczyn jego dotychczasowych i ewentualnych, przyszłych sukcesów.
Derby są prawie zawsze zagadkowe, bo niektóre dobre konie spotykają się po raz pierwszy ze sobą. Niby mówi się, że jest wyścig dla ogierów, ale na Służewcu dosyć często wygrywały go klacze, ostatnio Infamia w 2010 i Natalie of Budysin w ubiegłym roku. Ich zwycięstwa były wprost sensacyjne. Tym razem pobiegną trzy klacze, wydaje się, że tylko Kundalini ma szanse nawet na zwycięstwo. Wygrana Mahari, a już szczególnie Just Love, niektórym nie mieści się w głowie, ale to tylko wyścigi i teoretycznie każdy koń ma szanse.
Zdaję sobie sprawę, że Pillar będzie miał w niedzielę wielu zwolenników nie tylko dlatego, że w pięknym stylu wygrał Nagrodę Iwna i poprawił rekord na 2200 m, lecz że jest koniem polskim, który pokonał rywali zakupionych nie tylko w Europie, ale i w USA. Wygląda na to, że jeśli uda mu się tego dokonać także w Derby, jego zwycięstwo będzie miało także swoisty wydźwięk... patriotyczny.
Wiadomo, że głównymi rywalami Pillara będą cztery konie mojego wieloletniego przyjaciela Andrzeja Walickiego. On już wygrał Derby na Służewcu 10 razy, a ja tylko trzykrotnie. Jednak w ostatnich pięciu sezonach aż czterokrotnie jego konie zajmowały drugie miejsca, więc chciałby wreszcie przełamać tę, jego zdaniem, złą passę. Na pewno główkuje, jak mnie ograć. On ma w tym biegu 16 końskich nóg, a ja tylko cztery. Ilościowo bije mnie na głowę, ale zobaczymy czy ta ilość przejdzie w jakość.
A co ma być na celowniku, to będzie!

Info

 
Copyright 2016. All rights reserved.
Wróć do spisu treści | Wróć do menu głównego